Forum bloga www.pokemon-rpg.blog.onet.pl
Użytkownik
Popatrzyłam na niego zdziwnionym spojrzeniem. - A ty, kim jesteś?
Offline
Administrator
- Nie twój interes. - odparł, po czym zwrócił się do dziewczynki - Betty, idziemy.
Offline
Użytkownik
- Czy ty jesteś jej bratem? - zapytałam się go. - Jak możesz łapać biedne pokemony?!
Offline
Administrator
- Khy... - spojrzał na Ciebie jak na idiotkę - A ty ich nie łapiesz?
Offline
Użytkownik
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi - odparłam. - Ja ich nie łapię dla zysku, tak jak ty. Ja je łapię, żeby je trenować, żeby byli moimi przyjaciółmi, a ty - wskazałam na niego oskarżycielsko palcem. - Ty je łapiesz tylko dla kasy!
Offline
Administrator
- Jakoś muszę utrzymać rodzinę! - warknął i wskazał na dziewczynkę obok Ciebie
Offline
Użytkownik
- Ale za jaką cenę?! Za cenę życia pokemonów!
Offline
Administrator
- Wybacz, dla mnie ważniejsza jest moja siostra. - powiedział i pociągnął ją za rękę - Idziemy.
Offline
Użytkownik
Stałam chwilę nie wiedząc, co mam powiedzieć, podczas gdy chłopak z dziewczynką się oddalał. - Przecież nie mogę pozwolić mu odejść! - pomyślałam, gdy odgłosy przedzierania się jego z siostą coraz bardziej cichły. Po chwili namysłu ruszyłam ich śladem.
Offline
Administrator
Dotarłaś do domku na drzewie.
Offline
Użytkownik
- To dziwne... Domek w środku lasu? - pomyślałam i zauważyłam zwisającą drabinę. - Może mogłabym do niego wejść?
Offline
Administrator
po chwili z krzaków wyskoczył Monferno i wdrapał się na drabinkę nie zwracając na Ciebie uwagi.
Offline
Użytkownik
Po chwili zastanowienia podążyłam śladem Monferno, również wchodząc po drabince.
Offline
Administrator
W środku zastałaś to samo rodzeństwo. Chłopak mówił "lekko" uniesiony, a dziewczynka słuchała.
Offline
Użytkownik
Przysłuchiwałam się ich rozmowie, nie chcąc, żeby mnie zauważyli.
Offline